Dwudziestu czterech stażystów, czterech opiekunów, osiem hoteli, ośmiu mentorów odpowiedzialnych za przebieg staży w hotelach, trzy tysiące osiemset czterdzieści godzin pracy w angielskich i niemieckich hotelach – to tylko niektóre liczby obrazujące przebieg realizowanego przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1 w Chojnie projektu „Staże w europejskich hotelach 2” w ramach programu Leonardo Da Vinci zarządzanego przez Fundację Rozwoju Systemu Edukacji w Warszawie.
Policzyć można godziny pracy i środki finansowe wykorzystane podczas działań projektu, znacznie trudniej oddać ogrom przeżyć jego uczestników. Pierwszy w życiu lot samolotem, pierwsze samodzielne przyjęcie zamówienia od kogoś mówiącego tak szybko po angielsku czy niemiecku, sznur samochodów za hotelowym oknem w centrum Berlina, jakiś taki dziwny chleb na śniadanie i świadomość, że spotkanie z rodzicami dopiero za miesiąc.
A potem coś bardzo dziwnego, bo niby chcemy już wracać, minęły cztery tygodnie, ale w sumie to moglibyśmy jeszcze zostać. I jeszcze to wspaniałe uczucie: daliśmy radę!
A potem już tylko pewny siebie uśmiech globtrotera, tylko czemu mama ma łzy
w oczach?
Wypowiedzi uczestników staży najlepiej oddadzą ich wrażenia:
Dużo się nauczyłam i wiem, że to jak pracowałam w hotelu przyda mi się w mojej przyszłej karierze zawodowej.
Małgorzata Pietruszka, Half Moon Inn, Sherborne (Anglia)
Wszystkie doświadczenia, które zdobyłem podczas praktyki mam zamiar wykorzystać w przyszłości i myślę, że będą miały duży wpływ na moje życie zawodowe.
Łukasz Toczko, Sherborne Hotel, Sherborne (Anglia)
W pracy poznałam wiele dziewczyn w moim wieku, które pracowały jako kelnerki. Mogłam liczyć na ich pomoc, kiedy czegoś nie wiedziałam. Zawsze z uśmiechem pokazywały bądź tłumaczyły mi.
Daria Wilczyńska, Crown Inn, Sherborne (Anglia)
W ostatnim tygodniu udało nam się pojechać pociągiem do Londynu. Jestem bardzo zadowolona z tej wycieczki, ponieważ w ciągu jednego dnia obejrzałam tyle pięknych rzeczy, które do tej pory widziałam tylko na zdjęciach lub w telewizji.
Daria Wilczyńska, Crown Inn, Sherborne (Anglia)
Chodziliśmy na koncerty, graliśmy w dziwną grę, która polegała na rzucaniu mała ciężką metalową kulką, ale za to bardzo wciągająca i zabawna.
Daria Wilczyńska, Crown Inn, Sherborne (Anglia)
Podczas praktyki poznałam wielu nowych i przyjaznych ludzi.
Anna Górlińska, Hotel Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
W każdym z działów w hotelu mogłam nauczyć się bądź obserwować zadanie jakie są w nich wykonywane.
Aleksandra Jaz, Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Mieliśmy możliwość zobaczenia jak wygląda nauka i wnętrze uniwersytetu. Różnica pomiędzy polską uczelnią a angielską jest szokująca.
Aleksandra Jaz, Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Chodziliśmy na koncerty muzyki klasycznej, które przypadły mi do gustu i były dla mnie nowym doświadczeniem.
Aleksandra Jaz, Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Ułożony plan zwiedzania Londynu został zrealizowany i byliśmy m.in.: pod pałacem królowej, w muzeum Victoria and Albert, Chinatown podziwialiśmy London Eye, Big Ben’a, płynęliśmy Tamizą.
Aleksandra Jaz, Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Staz w hotelu Eastbury przyniesie mi korzyść na całe życie.
Aleksandra Jaz, Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Jeden z wieczorów spędziliśmy grając w kręgle, było bardzo miło i wesoło.
Katarzyna Sabat , Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Zostaliśmy także oprowadzeni po wszystkich obiektach należących do uniwersytetu, było fantastycznie.
Katarzyna Sabat , Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
Bardzo się cieszę, że dzięki programowi Leonardo da Vinci mogłam doświadczyć czegos nowego i odbyć swój staż w hotelu za granicą.
Katarzyna Sabat , Eastbury Hotel, Sherborne (Anglia)
W trakcie pobytu w Sherborne mieliśmy wiele rozrywek, jedną z nich były kręgle, gdzie poznaliśmy naszych rówieśników z innych krajów. W każdą środę wszyscy uczestnicy projektu uczęszczali na lekcje języka angielskiego.
Katarzyna Kowalczyk, The Bakehouse Hotel, Sherborne (Anglia)
Wszyscy okazywali swoją pomoc i chęć pracy ze mną.
Katarzyna Kowalczyk, The Bakehouse Hotel, Sherborne (Anglia)
Praktyka w Sherborne Hotel to jedno z najwspanialszych doświadczeń w moim życiu.
Iwo Siedzieniewski, Sherborne Hotel, Sherborne (Anglia)
Po pracy spotkaliśmy się u Aarona, aby pograć w piłkę nożna na jego konsoli.
Iwo Siedzieniewski, Sherborne Hotel, Sherborne (Anglia)
Rejs statkiem do Greenwich był bardzo ciekawy.
Iwo Siedzieniewski, Sherborne Hotel, Sherborne (Anglia)
Mam nadzieje że kiedyś będę mógł odwiedzić Sherborne oraz znajomych.
Iwo Siedzieniewski, Sherborne Hotel, Sherborne (Anglia)
Moje pierwsze wrażenie po dojechaniu na miejsce nie było zbyt dobre ze względu na nie miły zapach, który dobiegał z obór znajdujących się na terenie hotelu.
Agata Nowak, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Dużo się nauczyłam i podszkoliłam język.
Agata Nowak, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Wszystko szło mi sprawnie i zawsze miałam czas na mały odpoczynek. Z pracownikami hotelu rozmawiałam bez problemu. Czasami nawet mieszałam dwa języki: angielski i niemiecki, co powodowało uśmiech na twarzy rozmówcy. Wszyscy byli dla nas mili.
Daria Kopczyńska, Generator Hotel, Berlin (Niemcy)
Miałam pokój ze swoją koleżanką, wspólną łazienkę oraz kuchnię.
Sylwia Korba, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Pracownicy hotelu byli bardzo mili i serdeczni.
Sylwia Korba, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Warunki mieszkaniowe były bardzo zadawalające, czułyśmy się tam prawie jak w domu.
Róża Strzelecka, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Wszyscy pracownicy hotelu to bardzo miłe i przyjazne osoby, dzięki którym podszkoliłam swój język, nauczyłam się pracy w hotelu a także doświadczyłam wielu przepięknych chwil.
Róża Strzelecka, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Od chwili, kiedy znalazłam się w Hotelu Am Seetor wiedziałam, że będę się tu bardzo dobrze czuła, Poznałam szefostwo, które okazało się być niezwykle miłe.
Agata Madajczak, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Musiałyśmy zmieniać pościel i układać odpowiednio kołdrę i poduszkę, tak, by ładnie się prezentowały.
Agata Madajczak, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Czas płynął i szybko i przyjemnie ponieważ pracy było dużo, a że robiłem to co lubię, to w ogóle nie zwracałem uwagi na to która już jest godzina.
Paweł Gierke, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Jedyne czego nie lubiłem robić na praktyce to mycia okien- to było straszne no, ale trzeba było zacisnąć zęby i to wykonać, a poza tym całą resztę, wykonywałem z uśmiechem na twarzy.
Paweł Gierke, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Z dnia na dzień uczyłam się nowych rzeczy i poznawałam technikę pracy w hotelu.
Monika Paranycz, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Jeśli czegoś nie rozumiałam, czy nie potrafiłam zrobić, zawsze mogłam otrzymać pomoc od personelu. W skład personelu hotelowego w większości wchodzili ludzie młodzi dlatego tez dobrze się nam razem współpracowało.
Edyta Wisławska, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Miałam możliwość poznania niemieckiej kultury oraz nauczyć się jak przygotowuje się potrawy tamtejszej kuchni.
Edyta Wisławska, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Właściciele hotelu są bardzo opiekuńczy. Praktykę zagraniczną wspominam z wielkim uśmiechem na twarzy, wszystko przebiegło w jak najlepszym porządku, o czym świadczy celująca ocena z praktyki.
Alicja Truszczyńska, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Hotel od razu mi się spodobał, był urządzony nowocześnie i nastawiony głównie na młodzież.
Aleksandra Malecka,Generator Hotel, Berlin (Niemcy)
Otrzymałyśmy koszulki z logo hotelu oraz identyfikatory z imieniem oraz funkcją.
Aleksandra Malecka,Generator Hotel, Berlin (Niemcy)
W wolnym czasie i w wolne weekendy zwiedzałyśmy miasto, chodziłyśmy na zakupy i na basen, czytałyśmy czasopisma lub chodziłyśmy do kafejki internetowej. Poznałyśmy dużo ciekawych ludzi, którzy byli różnych narodowości i kultur.
Aleksandra Malecka, Generator Hotel, Berlin (Niemcy)
Po pracy zazwyczaj wychodziłyśmy zwiedzać Berlin. Wieczorami schodziłyśmy na dół do „Bar Generator” gdzie leciała muzyka i można było się pobawić.
Paulina Wilk, Generator Hotel, Berlin (Niemcy)
Dzięki praktykom za granicą podszkoliłam swój język, zdobyłam doświadczenie w zakresie pracy w hotelu jak i zgłębiłam tajniki wiedzy o hotelarstwie. Zagraniczne praktyki dużo dają jeżeli ktoś naprawdę chce się uczyć języka.
Sandra Ziółkowska, Gut Kerkow, Kerkow (Niemcy)
Skadi pokazywała mi różne sposoby trzymania talerzy. Na trzy płytkie talerze kładła mi surowe jaja, a ja patrząc przed siebie, chodziłam po restauracji, gdy nie było gości. Miałyśmy przy tym wiele ubawu.
Monika Lewandowska, Am Seetor, Angermunde (Niemcy)
Wszystko szło mi sprawnie i zawsze miałam czas na mały odpoczynek. Z pracownikami hotelu rozmawiałam bez problemu. Pracownicy są bardzo mili i wyrozumiali.
Małgorzata Stec, Generator Hotel, Berlin ( Niemcy)